20/11/21

godz.

20:00

Joanna Szczepkowska

20/11/21

godz.

20:00

Joanna Szczepkowska

kup bilety

Joanna Szczepkowska w swoim słynnym, autorskim monodramie "Goła baba". Od 1997 artystka konfrontuje w spektaklu dwa skrajne oblicza sztuki. Jej ciągła czujność i obserwacja rzeczywistości powoduje, że spektakl mimo upływu czasu jest niezwykle aktualny.

Monodram a raczej „monokomedia” napisana przez Joannę Szczepkowską i wyreżyserowana przez Agnieszkę Glińską grana jest od 1997 roku na scenach całej Polski, i w wielu innych krajach. Aktorka gra dwie zupełnie różne kobiety rywalizujące ze sobą jako artystki. Każda z nich rozumie swój zawód inaczej – jedna , idealistka, uprawia sztukę „nieskażoną”, czyli koncert gry na ciszy, wymagający specjalnego stanu ducha publiczności, druga to uosobienie szmiry i bezczelności a jej „sztuka” to prymitywne dowcipy i beznadziejny, pośpieszny streaptease. Obie nawiązują kontakt z publicznością, która nie może pozostać bierna.

Goła Baba - jak pisze Joanna Szczepkowska w książce o tym samy tytule - jest otyłą kobietą, zwyczajną, taką jakie widzi się na przystankach tramwajowych. Prostacka ale szczera, odważna i radosna. Mówi szybko jakby się spieszyła na następny występ, głośno nawet wrzaskliwie ale serdecznie.  Śmieje się często i zaraźliwie.

Goła Baba powinna reagować na każdy przejaw życia widowni. W wypadku dźwięku czyjejś komórki należy zachęcać widza do rozmowy. Aktorka może uciekać się do wszelkich środków dostępnych w najgorszych chałturach. Nie należy jednak przekraczać linii sceny.

Mamy też w spektaklu Kobietę z Parasolką. Co o niej wiemy?

Aktorka grająca Kobietę z Parasolką nie powinna zrażać się narastającym zniecierpliwieniem widowni - pisze Szczepkowska. I tym, że pogłębia się podział widzów: jedni dostrzegają w tym co słyszą coś zabawnego, inni uważają to za skandaliczny bełkot. Ani tym, że po kilkunastu minutach ktoś wstanie i wyjdzie trzasnąwszy drzwiami. Każde takie zachowanie powinno zostać przez Kobietę z Parasolką  przyjęte z pokorą. Aktorka grająca Kobietę z Parasolką nie powinna ukrywać strachu przed publicznością. To nic nie da. Są za blisko.

Spektakl dzieje się tu i teraz, publiczność jest istotnym bohaterem, przez co każde przedstawienie nabiera innego wymiaru. Niespodziewana pointa sztuki stawia widza przed pytaniem czy to z czego się zaśmiewał nie jest też ludzkim dramatem. A dramat i komedia stale przeplatają się w naszym życiu. Dajmy się uwieść Joannie Szczepkowskiej w Nie Teatrze!

fot. Chris Niedenthal

Artyści:

Joanna Szczepkowska
Data:
20/11/2021
Czas trwania: około
80
min
Cena biletu:
80
Dlaczego warto zapisać się na newsletter? Poinformujemy Cię o nowościach w repertuarze, wydarzeniach specjalnych i innych aktywnościach realizowanych przez Nie Teatr. Same dobre wiadomości!

Pozostałe wydarzenia

zobacz wszystko
21/11/2025

ANNA RUSOWICZ | Divy polskiej estrady – koncert

Podróż przez najpiękniejsze utwory legendarnych polskich wokalistek – od Anny German po Annę Jantar i Adę Rusowicz. W niezwykle emocjonalnych interpretacjach Anny Rusowicz, znanej z wyjątkowego głosu i scenicznej charyzmy, te piosenki nabierają nowego blasku. Towarzyszyć jej będzie wybitny pianista Piotr Wrombel. To koncert, który porusza serce, budzi wspomnienia i celebruje siłę polskiej piosenki.

22/11/2025

ZAPISKI OFICERA ARMII CZERWONEJ – monodram | Piotr Cyrwus

„Zapiski oficera Armii Czerwonej” to monodram oparty na powieści Sergiusza Piaseckiego. W rolę tytułowego oficera wcieli się aktor Piotr Cyrwus. To pełna groteski i ironii opowieść o starszym lejtnancie Michale Zubowie - jego spojrzenie na burżuazyjną rzeczywistość bawi i zaskakuje, jednak wojenne losy zmuszają bohatera do konfrontacji z własnymi przekonaniami.

23/11/2025

SVIATOSLAV - koncert | organizator zewnętrzny

SVIATOSLAV - słynny skrzypek, kompozytor, showman. Jego projekt #ŚwiatOczamiSkrzypka zasłynął dzięki niesamowitym filmom, które Maestro zrealizował do własnych kompozycji w najpiękniejszych miejscach świata - Wydmach Sahary, Fiordach Norwegii, Wyspach Kanaryjskich, Islandii, Grecji, w Wenecji, Barcelonie, Paryżu…