Najpierw opowie nam o swojej pięknej książce "Babi" i poruszy wyobraźnię dzieci wprowadzając je w świat ilustracji. Dla chętnych, po spotkaniu poprowadzi twórczy warsztat plastyczny. Zapraszamy na spotkanie z czeską artystką Martiną Trchovą, na mały dziecięcy wernisaż/finisaż. Na warsztaty, które odbędą się w drugiej części spotkania obowiązują tradycyjnie bilety.
Martina Trchová, obok autorskiej muzyki (na koncert zapraszamy w piątek 27 października), przywiezie do Białegostoku swoje ilustracje do książki „Babi” (Babcia). Jednodniowa wystawa towarzysząca koncertowi będzie z jednej strony nawiązaniem do tegorocznej tematyki wystaw, gdzie rządzić będą ilustracje, z drugiej pozwoli nam dotknąć wyobraźni artystycznej autorki, która nawiązuje do świata dziecięcych wyobrażeń. Motto towarzyszące książce to „Siła obrazów, które nie potrzebują słów”
Po otwartym spotkaniu z dziećmi, które rozpocznie się o 10:00 i będzie trwało ok. 30-40 min, Martina zaprosi chętnych na warsztaty. Warsztat przeznaczony jest dla dzieci w wieku 6-14 lat. Ilość miejsc jest ograniczona.
*Ważne. Można zakupić także bilet dziecku 5-letniemu, ale wówczas rodzic musi asekurować przy działaniach plastycznych, gdyż do wykonania pracy uczestnicy będą używali igieł.
„To tak, jakby zgubić się w galerii i zapomnieć o czasie. Albo jakby śnił jeden sen za drugim – czytamy o książce Martiny. - Książka Martiny Trchovej dostarczy potężnych wrażeń czytelnikom w każdym wieku. Najmłodsi poczują się związani z główną bohaterką, dwuletnią dziewczynką odkrywającą świat pełen magii i tajemnic. Dorośli doświadczą wzruszającego wymiaru przymusowej rozłąki z prababcią. Wszyscy mieliśmy to doświadczenie. I nie chodzi tu tylko o izolację, którą przeszliśmy, bo co roku epidemia grypy odcina nas od bliskich przebywających w szpitalu. Zawsze jest ktoś daleko...”
Martina Trchová studiowała pedagogikę plastyczną na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Karola. Poświęca się swobodnej twórczości, ale także dydaktyce (warsztaty i kursy), najchętniej maluje akrylem, ale lubi też eksperymentować z akrylami w sprayu, tworzy wielokolorowe linoryty lub grawerowane rysunki pokryte kolorem. Wystawia w całych Czechach, ale swoje prace eksportowała także do takich krajów jak Turcja i Kazachstan. W 2014 roku wyjechała w Himalaje, aby uczyć plastyki, a o tym doświadczeniu pisze w swojej autorskiej, na wpół malowanej książce „Pamiętniki z Ladakhu”. Zajmuje się także ilustracją. W 2021 roku ilustrowała książki dla dzieci Markéty Pilátovej „Bába Bedla”, linorytami ozdobiła książkę Marie Knitschke „Jedůvka”. Wydała wreszcie swoją, w pełni ilustrowaną książkę bez słów „Babi”, z której prace będziemy oglądać w Nie Teatrze. Jest także wokalistką i autorką charakterystycznych piosenek z pogranicza jazzu, folku, chanson i bluesa , które usłyszymy podczas koncertu 27 października.
Na zdjęciach Martina w swojej domowej pracowni oraz podczas warsztatów z dziećmi.
Dlaczego warto zapisać się na newsletter? Poinformujemy Cię o nowościach w repertuarze, wydarzeniach specjalnych i innych aktywnościach realizowanych przez Nie Teatr. Same dobre wiadomości!
Współpracujący z Wolną Grupą Bukowiną Krzysztof Żesławski jest od wielu lat propagatorem twórczości Agnieszki Osieckiej, również jako kierownik muzyczny Festiwalu Twórczości Agnieszki Osieckiej „Bardzo Wielka Woda” we Wrocławiu. Razem z Olkiem Miśkiewiczem i niezwykle charyzmatyczną wokalistką Natalią Lubrano zagrają w Nie Teatrze koncert „Osiecka na jazzowo”.
Spotkanie autorskie z Michałem Androsiukiem wokół powieści "Pełnia"
„Pełnia” zaczyna się historią miłości w Mińsku, po czym staje się wędrówką w głąb rodzinnego rodowodu, dogłębną analizą kodu genetycznego, próbą usłyszenia i zrozumienia przesłania minionych pokoleń, zapisanego na kręgach ściętych drzew." 8 grudnia zapraszamy na spotkanie z Michałem Androsiukiem, autorem powieści "Pełnia", wydanej w tłumaczeniu na język polski przez Fundację Sąsiedzi.
„Kolacja na cztery ręce” to historia muzyczno-kulinarnej konfrontacji dwóch najwybitniejszych muzyków baroku: Jana Sebastiana Bacha (Piotr Dąbrowski) i Fryderyka Haendla (Mirosław Zbrojewicz) w formie słodko-gorzko-kwaśnej komedii. Na scenie ucztują mistrzowie, ale to wydarzenie jest także wytrawną teatralną ucztą dla widza.