Magda Umer to mistrzyni interpretacji piosenki literackiej. Perfekcyjne łączenie muzyki ze słowem sprawiło, że w latach 70-tych ubiegłego stulecia śpiewane przez nią piosenki stały się przebojami, a Agnieszka Osiecka mawiała, że jej wykonania wprawiają publikę niemal w hipnozę. Jak na Mistrzynię Mowy Polskiej przystało (2005) Magda pięknie opowiada o autorach śpiewanych piosenek i o swoim życiu. Na jedyny w swoim rodzaju, utkany z pieśni i opowieści spektakl, zapraszamy 19 listopada o 16:00 i 18:00.
Na recital Magdy Umer złożą się utwory z płyt „Noce i sny”, „Wciąż się na coś czeka” oraz piosenki – wizytówki artystki, ale także ikony polskiej piosenki literackiej: „Już szumią kasztany”, „Oczy tej małej” i „O niebieskim pachnącym groszku”.
Magda Umer jest nie tylko pieśniarką. Wyreżyserowała wiele wspaniałych koncertów i widowisk teatralnych. Nie sposób w tym miejscu wymienić wszystkich. W wielu z nich m.in. Zimy żal (1989), Big Zbig show (1992), Kobieta zawiedziona z Krystyną Jandą (1994), Mężczyźni mojego życia (1995), Zielono mi(1997), Marlena (1999), Młynarski czyli trzy elementy (Teatr Ateneum 2003), czy we wspólnym przedsięwzięciu z Andrzejem Poniedzielskim Chlip hop (2006), współtwórcą muzycznym był Wojciech Borkowski, który towarzyszy jej nieprzerwanie od 37 lat. W roku 2019 artystka obchodziła 50 rocznicę swojej pracy na scenie.
W programie usłyszymy piosenki Wojciecha Niżyńskiego, Andrzeja Woyciechowskiego, Andrzeja Trzebińskiego, Agnieszki Osieckiej, Jeremiego Przybory, Bronisława Broka, Haliny Poświatowskiej, Wojciecha Młynarskiego z muzyką Krzysztofa Knittla, Wojciecha Trzcińskiego, Jarosława Abramowa, Zygmunta Koniecznego, Seweryna Krajewskiego, Janusza Bogackiego, Waldemara Kazaneckiego, Freda Buscaglione, Bułata Okudżawy, Jerzego Wasowskiego, Adama Sławińskiego, Andrzeja Kurylewicza, Jerzego Matuszkiewicza.
Przy fortepianie zasiądzie i akompaniować Magdzie Umer będzie Wojciech Borkowski.
„Od kiedy dowiedziałam się, że moich płyt słucha, nierozumiejący słowa po polsku, profesor Peter Russell z Nowej Zelandii, poważniej traktuję moje nucenie. Pan profesor słyszy tam także uśmiech, a to przecież międzynarodowy środek wyrazu. Uśmiecham się do państwa po polsku i we wszystkich językach świata!” - Magda Umer
„Od dawna wiedziałam, że istnieje na świecie stworzenie zielonookie jak Magda Umer. (…) Szepcząc swym ekspresjonistycznym szeptem i świdrując seledynowym spojrzeniem, Magda potrafi wywołać u publiczności –zarówno młodej, rozwichrzonej, jak i całkiem dorosłej, skupienie graniczące niemal z hipnozą. Miałam do czynienia z wieloma wykonawcami i wiem, że tego daru nikt inny nie posiadł… Ona właściwie nie śpiewa gardłem. Ona śpiewa duszą”- Agnieszka Osiecka
Fot. profilowe - Studio Harcourt Paris